Kiedyś lubiłam bawić się świeczkami, kapiącym woskiem ozdabiałam np. butelki, wazoniki. Niestety nie raz zdarzyło mi się woskiem coś innego niż butelki wymazać. Nawet dywan.
Sprawdzona metoda- najpierw zeskrobuję wosk, a potem przez papierowy ręcznik albo jakąś bibułę prasuję. Wtedy pozostałości wosku wsiąkają w papier. Nie zawsze działa to tak po pierwszym razie, czasami trzeba prasowanie powtórzyć kilka razy.
[Natalia]
Najświeższe komentarze